Otworzyła kopertę z której wyjęła białą, złożoną na pół kartkę.
Schludne i zgrabne literki, napisane niebieskim tuszem ułożone były w dwa zdania:
Wciąż Cię obserwuję. Nie ufaj nikomu.
Amy
nie przestraszyła się listu lecz tego, że ktoś był w jej pokoju.
Podczas, gdy ona spała, całkiem bezbronna. Zgięła list i siedziała do
rana wpatrzona w okno.
Kolejne dni minęły zwyczajnie, żadnych
niepokojących listów. Amy była zadowolona ze swojego planu zajęć:
biologia, angielski, matematyka i dwie godziny zajęć z mocy. Codziennie
przez ostatnie dwie lekcje umierała z nudów. Nie pokazywali jak znikać,
tylko bezpieczeństwo bla, bla, bla.
Po obiedzie, gdy
zmaterializowała się w holu dzięki pomocy telereportera ruszyła w stronę
pokoju Louise, którą ostatnio się zaprzyjaźniła. Amy uwielbiała uczucie
towarzyszące teleportacji, jakby każda jej komórka zaczynała żyć od
nowa. Coraz bardziej jej się tu podobało, jednak nie przebolała jeszcze
tego, że jej blizna zniknęła. Może to głupie, ale przypominała jej
matkę, jej głos, który używała, kiedy Amy była chora. Zmartwiony i
łagodny. Tęskniła za domem. Tak bardzo chciałby zobaczyć rodziców i małego Mike'a .
Dwa razy zastukała w drzwi i nacisnęła klamkę.
- Hej - zagadnęła koleżankę czytającą książkę. - Nauczysz mnie czegoś o znikaniu?
Louise siedziała przy czarnym, dużym biurku. Jej długie włosy były rozpuszczone i opadały falami na ramiona.
- Okej - powiedziała uśmiechając się. - I tak umieram z nudów.
Amy usiadła po turecku na okrągłym, granatowym dywanie.
- Loui, mogę cię o coś zapytać?
- Już się boję - odpowiedziała Louise i usiadła obok Amy.
- Wciąż nie rozumiem tego, jak zostałam tutaj wybrana - wyznała Amy. - Dlaczego ja?
- W połowie grudnia był huragan, pamiętasz? To wtedy cię wybrano. Robią tak co kilka miesięcy i sprowadzają nowych.
-
Teraz rozumiem, dlaczego ta staruszka kazała mi uciekać.Mogłam
posłuchać. - Amy wymruczała pod nosem. - A to, że jakiś gościu, w środku
nocy pisał mi coś na szybie jest normalne? To, że znajduje jakieś
listy... tak powinno być?
Louise patrzyła na Amy w zdumieniu.
- Nie,to raczej nie jest normalne. Okno było otworzone od wewnątrz?
- Nie - odpowiedziała Amy.
Louise wstała i podeszła do drzwi.
- Zaczekaj, zaraz wrócę - rzuciła i wyszła z pokoju.
Wróciła po 15 minutach z Lukiem.
-
Po co on tu przyszedł? - zapytała Amy nie siląc się na przyjazny ton.
Już od pierwszego dnia za nim nie przepadała,a on najwyraźniej czerpał
przyjemność z jej denerwowania.
- Amy, mogę zobaczyć to okno w twoim pokoju? - Luke zapytał z uśmiechem, ignorując jej skwaszoną minę.
Amy
westchnęła i ruszyła do drzwi. Nie marzyła o niczym innym, jak o Luku w
jej pokoju. Starała się unikać jego towarzystwa, ale dodatkowym
utrudnieniem, było to, że on i Louise byli parą, więc na stołówce była
skazana na jego towarzystwo. Niby mogłaby usiąść z kimś innym, ale
z nikim się nie przyjaźniła, najwyżej zamieniła kilka grzecznościowych
słów.
Luke podszedł do okna, po drodze nie omieszkał skomentować pluszaków ustawionych na szafce. Amy tylko przewróciła oczami.
Chłopak otworzył okno i oglądał je kilka minut. Amelia już chciała rzucić sarkastyczną uwagę, ale powstrzymała się.
- Loui, podejdź tu na chwilę.
Dziewczyna podeszła do okna. Luke pokazał jej jej coś przy zewnętrznej stronie okna.
- Wygląda jak przepalone - powiedziała Louise. Chłopak kiwnął głową.
- Amy, czy tego nie było wcześniej?
Blondynka podeszła do okna i potrząsnęła przecząco głową.
- Louise mówiła, że dostałaś list, pokażesz go?
Amelia podeszła do biurka, wyciągnęła kopertę i podała ją Lukowi myśląc o ogniu. Ciepłych, pomarańczowych płomieniach.
- Amy! Przestań. - poczuła jak ktoś potrząsa ją za ramie.
Spojrzała na Luka. Z koperty, którą mu podała został czarny, zwęglony strzępek.
- Co... Ja to zrobiłam? - Louise i Luke potrząsnęli twierdząco głową.
- Nie ma co, gorąca z ciebie dziewczyna - skwitował chłopak, a Loui go szturchnęła.
Podczas,
gdy Amy, Louise i Luke dyskutowali o tym, co powinni zrobić z nowo
odkrytą zdolnością Amelii usłyszeli alarm i głos nakazujący przerwać
wykonywane czynności i przyjść do stołówki.
________________________
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, bardzo wiele dla mnie znaczą :) Wesołych Świąt! :)
Hej!
OdpowiedzUsuńNie znalazłam żadnych błędów... *później się temu przyjrzę*
Za to w twoim opowiadaniu są bomby atomowe! Zaczynasz nowe wątki, nie kończąc starych! *też mam z tym problem*
Opowiadanie zaczyna być coraz ciekawsze :3 coraz więcej się dzieje :)
Weny!
Stare wątki zostaną ,,wyciągnięte'' w następnych rozdziałach :)
UsuńAnsjkfhsjkf znowu taki boski ^^ Coś mi się wydaje, że Amy będzie miała wszystkie zdolności (powietrza, wody, ognia i ziemi) :) może się mylę (pewnie tak jest haha), ale jakoś tak mam takie przeczucie :D
OdpowiedzUsuńW każdym razie - opowiadanie coraz ciekawsze ♥
Czekam na następny :*
Dziękuję :-). Nie powiem czy dobrze myślisz, haha :-D
UsuńAgdusbvsus *.* ona musi mieć wszystkie zdolności!!!! Oszaleję jeśli nie xdd pisz jak najszybciej następny proooosze :DD
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Zobaczymy, haha x
UsuńRobi się ciekawie, omg. *-* Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :>
OdpowiedzUsuń''Amy nie przestraszyła się listu lecz tego, że ktoś był w jej pokoju. Podczas, gdy ona spała, całkiem bezbronna. Zgięła list i siedziała do rana wpatrzona w okno.'' - Serio, nie przestraszyła się listu? o.O Niby bała się, że ktoś był w jej pokoju, ale nikogo nie powiadomiła (dopiero po kilku dniach zapytała Louise) i, jak czytam później, szybko jej ten strach minął, bo sama piszesz, że dni mijały zwyczajnie. I tak bez strachu, bez niczego po prostu szła spać. Tak troszkę dziwnie to wyszło i mam wrażenie, że Amy podchodzi do wszystkiego 'olewczo'. :)
OdpowiedzUsuń''w stronę pokoju Louise, którą ostatnio'' - 'Z którą'. :P
I widzę, że Amy ma nową zdolność. Tylko nie zrób z niej przypadkiem Mary Sue. ;__;
Wesołych Świąt i pozdrawiam! @JaRealistka
PS. Chyba nie będę się już upominać o powiadomienie na tt, bo raczej pamiętasz. :D
Zostałaś nominowana do Liebster Award, więcej tutaj -> http://4elementalmagicschool.blogspot.com/p/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKrótki, ale bardzo wciągający, podoba mi się! Więc z niecierpliwością, czekam na więcej! I również uważam że dziewczyna będzie miała wszystkie zdolności :P
OdpowiedzUsuńNormalnie opow. jest ....lal
OdpowiedzUsuńnie da sie tego opisac
chyba sie zakochalam *_*
@CamillSWAG